wtorek, 28 stycznia 2014

Rozdział 11

                                                         *Harry*

Przez chwilę myślałem, żeby mu wyjebać, ale to mój kumpel a ja z Dianą nie jestem więc nie miałoby to sensu. 
-Nie jestem z Dianą. Nie wiem po co to mi mówisz ... - powiedziałem ze złością.
-A.. - nie dokończył, wstał i wyszedł.
~
Poszedłem do swojego pokoju. Chwyciłem do ręki zdjęcie z Gemmą. 
-Czemu Ciebie tutaj nie ma? - powiedziałem głaskając zdjęcie. 
Wyjąłem walizkę z szafy i zacząłem pakować do niej najpotrzebniejsze rzeczy. 
*
Gdy skończyłem się pakować napisałem szybkiego sms do Gem.
                                    
                                                         Wieczorem będę  xxx
                                                                             Harry

Poszedłem w stronę wyjścia. Kiedy już byłem przed drzwiami zobaczyłem w salonie  Zayn'a i Dianę.
-E.. Gdzie jedziesz? - zapytał mulat.
-Ymm.. Do mamy. Dawno tam nie byłem, a na razie mamy czas więc..  - mówiłem to udając, że nie widzę Diany. 
-Będę tęsknić! - krzyknęła blondynka, a ja udając że nie słyszę odwróciłem się i poszedłem do kuchni pożegnać się z chłopakami. 
-Wracam może za tydzień. Narazie. - powiedziałem w stronę Liam'a i wyszedłem. 
Wychodząc jeszcze raz spojrzałem na Dianę i wyszedłem. 
-Ej! O co Ci chodzi?! - krzyknęła dziewczyna wybiegając za mną. 
-Co? Mi? Rano mówiłaś, że możemy spróbować a teraz? Jakąś godzinę temu stwierdziłaś, że nic z tego nie będzie! - mówiłem po woli zbliżając się do niebieskookiej. 
-Bo wyszłam z Zayn'em na spacer pogadać zobaczyć okolicę, nie było nas 2h, a ty już problemy miałeś. 
-A właśnie! Już teraz Zayn tak? A jutro kto? Lou? Wiesz pół godziny temu powiedział mi, że się mu podobasz. Już biegnij do niego powiedz mu, że go KOCHASZ! Że żyć bez niego nie możesz! -krzyknąłem. 
-Jak mogłeś w ogóle powiedzieć tak o swoim przyjacielu? CO?  - powiedziała i poszła do domu.

*
Do Holmes Chapel dojechałem ok. 3 w nocy więc od razu poszedłem do swojego pokoju nie budząc nikogo, ale gdy otworzyłem drzwi ujrzałem Gem.
-Czekałaś na mnie? - spytałem unosząc brew.
-Na Ciebie nawet bym czekała całą noc! - powiedziała - Gadaj co się stało - dodała wskazując na łóżko, żebym usiadł obok niej. 
-Nic... W sumie to nic... Tylko tyle, że no ta Diana... Wiesz strasznie mi się podoba! Ej czuję się jakbym miał 6 lat i zwierzał się mamie, że podoba mi się dziewczyna! - prysnąłem śmiechem.
-Ej! Jestem Twoją siostrą to samo co mama! 
Kochałem swoją siostrę ponad wszystko. Jest wspaniałą, piękną, wyrozumiałą dziewczyną. Zawsze mi pomaga i jest przy mnie. 
-Koocham Cie wiesz? -krzyknąłem mocno ją tuląc..
-Wiem ja Ciebie też! ;)
Położyłem się z nią i po 15 minutach zasnęliśmy. 

                                                             *Harry*


Byłam załamana zachowaniem Styles'a. Rozstałam się z nim z myślą, że będzie walczyć o nas, a nie od razu poddawać. 

Poszłam do Zayn'a bo jak na razie to tylko on mnie rozumiał. Nawet Lola się na mnie obraziła.
-Heej! - powiedziałam, otwierając drzwi do jego sypialni. 
-Siema. Co jest? - powiedział pokazując kanapę.
-Martwię się trochę o Harry'ego! - Malik usiadł obok mnie  i mocno objął. - To znaczy nie, że się o niego martwię ale wiesz! Myślałam, że będzie próbowałam pokazać mi, żebym dała mu szansę, a on.. wyjechał! 
-Ehh tak czasami jest .. - powiedział brązowooki głaszcząc moje włosy.
Spojrzałam na zegarek, który znajdował się na szafce nocnej mulata. Była 3 w nocy. 
-Ej!
-Hymm?
-Mogę u Ciebie spać? Nie mogę zasnąć.
-Jasne!
-Ok, to ja pójdę się wykąpać! 
~
Wróciłam do swojego pokoju, wyjęłam z szafy spodenki i koszulkę do spania.
Następnie udałam się do łazienki. Wzięłam krótki prysznic.
Ubrałam na siebie wcześniej wybrane ubrania. I wyszłam z pokoju.
Gdy weszłam do pokoju Malik'a  ujrzałam chłopaka leżącego  przy laptopie.
-Jestem! - powiedziałam posyłając mu ciepły uśmiech.
-O no chodź gadam z siostrą na skayp'ie. Waliyha poznaj moją przyjaciółkę Dianę. -skierował się Zayn do dziewczyny, przesuwając urządzenie w moją stronę. 
-Heej! - powiedziała dziewczyna machając w stronę kamerki .
-Siemanko! - odpowiedziałam. 
Usiadłam obok mulata i kontynuowaliśmy rozmowę.
 *
Była już 6 nad ranem w końcu z chłopakiem byliśmy tak padnięci, że zasnęliśmy.
*
O 10 rano obudził nas głośny krzyk z pokoju obok.
-Kto ma pokój obok Ciebie? -zapytałam chłopaka.
-Niall! - powiedział zaspanym głosem próbując dalej zasnąć.  
-Pójdę sprawdzić co się stało!
Wyszłam spod pierzyny i skierowałam się w stronę sypialni blondyna.
-Niall? -powiedziałam otwierając drzwi. -Wszystko ok? 
-NIE! - krzyknął. - Zginęły mi żelki! 
-Niall, ja z Zayn'em próbujemy spać a ty się wydzierasz bo głupie żelki Ci zginęły?
-Tak! .. Czekaj, czekaj.. Spałaś z Zayn'em? - zapytał unosząc brew.
-Nie ważne! - powiedział śmiejąc się.
-Uu.. Czyżby coś zaiskrzyło? 
-NIALL! - krzyknęłam waląc go w ramię 
-Dobra chodź zrobić śniadanie bo umieram z głodu. 
~
Zeszliśmy na dół, i zaczęliśmy robić naleśniki. 
-Ej?  -zapytał Irlandczyk.
-Co?
-Lubisz mąkę?
-Niee.. A czemu? 
-To dzisiaj Twój kiepski dzień! - wziął do ręki garść mąki i wepchnął całą zawartość do mojej buzi.
On myślał, że to zabawa ale ja zaczęła się nią dławić.
                                              ***** URWAŁ SIĘ FILM *****




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Dawno nic nie dodawałam  ;c
Ale macie! 
Kisski! :*

Jak coś to od razu mówię, gify nie zawsze będą z 1D! ♥
Macie tu zajaranych chłopców!! ♥






poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 10

                                                                    * Zayn*

Byłem lekko zaskoczony wyznaniem przyjaciela. Harry to jego najlepszy przyjaciel i chyba raczej nie będą się kłócić o jakąś laskę .
-Lou , ale Harry to twój przyjaciel . - zwróciłem się do chłopaka po chwili namysłu .- A po za tym oboje jej jeszcze dobrze nie znacie . Harry też trochę głupio zrobił bo ona jest tu dopiero od 2/3 dni.
-Tak , ale widzisz . Od niej bije tyle ciepła i dobra . Jest taka wiesz ... inna .- mówił to z takim blaskiem w oczach . Nigdy go takiego nie widziałem.
-Dobra stary . Nie wiem co zrobisz . Nie zapomnij , że Harry to twój najlepszy przyjaciel.
Wyszedłem z pokoju Lou i skierowałem się w stronę tarasu. Gdy tylko znalazłem się tam zobaczyłem samą Dianę.
-Hej ...- powiedziałem siadając koło niej.- Co jest ?
-Wiesz Zayn to jest jakieś popaprane ... Harry , Lou ... To wszystko się dzieje za szybko . - powiedziała patrząc w dal.-Też tak uważasz ? - * zwróciła głowę w moją stronę*
- No trochę ... Wiesz heh jesteś tu od 3 dni , a masz już 2 adoratorów . - powiedziałem puszczając jej oczko.
-Heh no . Ej ?
-No ?
- Jedziemy na jakieś lody ? Ale sami !
-No w sumie możemy jechać. - powiedziałem z uśmiechem .
-Tylko pójdę się przebrać ok ? 
-Spoko.
Diana poszła do góry , a ja skierowałem się na korytarz w poszukiwaniu kluczyków od auta.
*
-Już możemy jechać - usłyszałem za sobą głos dziewczyny.
Otworzyłem jej drzwi i odwróciłem się w jej stronę .Wyglądała bardzo ładnie jak na zwykły wypad na lody, chociaż lepsze to niż jak miała jechać w rozciągniętej koszulce Hazzy. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do małej kawiarenki koło mojego ulubionego parku. 
-Potem kupimy jakąś bułkę i pójdziemy nad staw. Musisz poznać uroki Londynu.- powiedziałem puszczając jej oczko i odchylając jej krzesło od stolika.-Idę po jakieś lody . Jakie chcesz ? 
-Ymm. Mango Grejpfruta i Pomarańcza. -powiedziała , a poszedłem do kasy.
Zamówiłem lody Dianie  i sobie. I wróciłem do blondynki .Rozmawiała z kimś przez telefon więc postawiłem lody koło niej i cicho wróciłem na swoje miejsce .
- Ej no to tylko mały wypad na lody o co ci chodzi ? - mówiła do słuchawki .-Harry daj mi spokój ! Za godzinę będziemy ! Na razie. - powiedziała i się rozłączyła.
-Harry ? - powiedziałem biorąc łyżeczkę do ust.
-Tak . Nawet dzień nie jesteśmy razem , a on już ma jakieś pretensję .
- Cały Harry . Po prostu jak na czymś bardzo mu zależy to za żadne skarby nie pozwoli , żeby ono cierpiało , albo żeby odeszło . 
- Ale bez przesady tak ? - mówiła wstając. - idziemy nad ten staw ? Za godzinę muszę być w domu.
- Masz szczęście , że lody w kartoniku heh. - wstałem i skierowałem się ku wyjściu.
*
Razem z Dianą świetnie się bawiliśmy nad stawem ! Puszczaliśmy kaczki , karmiliśmy łabędzie . Dobrze mi w jej towarzystwie ...

                                                             *Harry*


Od 3 godzin już nie ma Diany i Zayna. Co ona sobie w ogóle wyobraża ? Jesteśmy ze sobą dopiero pół dnia , a ona już z innym kręci ! Jest zakłamaną piz... Nie nie nie ... Pomyślałem tak o swojej księżnice...
- GDZIE ONI SĄ ?! - krzyknąłem sam do siebie.
Zadzwoniłem do Diany po raz kolejny
PIIIK.PIIIK.PIIIK
- JESTEŚMY JUŻ POD DOMEM ! - pik pik pik 
I tyle . Szybko zbiegłem na dół .
- No nareszcie ! - powiedziałem gdy zobaczyłem blondynkę w drzwiach . 
Chciałem ją pocałować , ale ona się odsunęła i poszła na górę .Pobiegłem za nią,
- A ci co jest ?  - powiedziałem wchodząc do jej pokoju .
- Mi ? Co ci jest ? Z Zaynem po prostu chciałam na spokojnie pogadać i zjeść coś słodkiego . Nic więcej , a ty zaraz robisz jakieś wielkie halo ! Wiesz Harry , nie żeby coś , ale to jeszcze za wcześnie ... Nie będziemy jeszcze razem ... Może jak bardziej się poznamy , nie teraz ...  - mówiła to ze smutkiem w oczach . - Wyjdź Harry ...
Wyszedłem z pomieszczenia i szybkim krokiem poszedłem do swojego pokoju . Mocnym kopnięciem zwaliłem zdjęcie moje i mojej siostry Gemmy. 
Ostawiłem zdjęcie na komódkę i zadzwoniłem do niej .
-Heej co tam pysiu ? Dawno się nie odzywałeś ! - od razu odebrała ! Ledwo usłyszałem sygnał.
- A dobrze ... - mówiłem z niechęcią.
- Co jest ? 
- Wiesz , że do nas przyjechały te dziewczyny nie ?
- No . Diana i Lola .
- Noo - nagle usłyszałem wołającego mnie Lou . - Wiesz Gem. Dokończę ci kiedyś. Pa muszę kończyć . KOCHAM CIĘ MOCNO ! - rozłączyłem się nie czekając na odpowiedź .
Poszedłem do pokoju Lou .
-Co jest stary ?  - wydusiłem z siebię i spojrzałem na kumpla.
- Harry ... Podoba mi się Diana...




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taki do kiczu ! :| Postaram rozdziały dodawać częściej , ale nie mam też za bardzo jak ponieważ mój tata zabiera laptopa w trasę noi no. 






wtorek, 31 grudnia 2013

Rozdział 9

                                                            *Lou*

Siedziałem w pokoju jeszcze przez pół godziny , kiedy znowu przyszła ona .
-Lou ?
- Diana ? O co ci chodzi co ? Mówię przecież NIC MI NIE JEST.
- Lou widzę , rano jakoś się inaczej zachowywałeś .
- To było rano ... - powiedziałem wstając - A teraz mogłabyś wyjść bo chciałbym się przebrać .
- A gdzie idziesz ?
- Pobiegać .
- Mogę też ?
- Nie . A teraz wyjdź - i wypchnąłem ją z pokoju.
Jak mogłem ją wygonić i nie dać jej nic powiedzieć ? Louis ogarnij się , to przecież twoja Diana , niby znamy się od 2/3 dni , ale ma to coś co mi się TAK BARDZO PODOBA  .
Przebrałem się i wyszedłem z domu. Wychodząc przed domem ujrzałem Dianę z Lolą wsiadające do auta .
*
Gdy wróciłem do domu nie było nikogo na dole .
- JEST KTOŚ W DOMU?!
Nikt się nie odzywał , poszedłem na ogród , był tam Harry, Niall, Zayn, Liam i Diana .
- O hej Lou ! - krzyknęła do mnie mała.
Ja na to wykonałem lekki ruch ręką i poszedłem do siebie .

                                                                   Diana

-Ej co mu jest ? -zapytał Liam.
-Próbowałam z nim pogadać to mnie z pokoju wygonił .
- Ja do niego pójdę . - powiedział Zayn i poszedł w stronę domu.
Sprawa z Lou mnie trochę męczy bo wygląda to tak , że jest zazdrosny o Harry'ego , ponieważ odkąd z nim jestem to Lou w ogóle z nami nie gada , zamyka się sam w pokoju i siedzi tam cały dzień.
- Harry ? - odwróciłam się w jego stronę.
On na to skinął głową .
- Też się martwisz o Lou ? Wiesz rano zanim w ogóle byliśmy razem było z nim dobrze , a jak tylko się dowiedział to zaraz jakiś taki obrażony .
- Nie wiem , może jest zazdrosny ?
- O co ? O ciebie ?
Rozmowę przerwał nam krzyk z kuchni.Szybko z Harrym i Liam'em tam pobiegliśmy .
- Co się .. Lola ? - zapytałam widząc dziewczynę , a w około pełno szkła.
-Diana choć ze mną na górę . PROSZĘ.
Poszłyśmy do góry .
-Lola co tam sięstało ?
- Dzwonili do mnie z odbudowy naszego domu ... Coś poszło nie tak i cały dom noo ... Przepadł ...Najgorsze , że wczoraj się nam skończyło ubezpieczenie ...
- O ... I co teraz ?
- Nie wiem ... Diana nie mamy teraz gdzie mieszkać!
- Jak to nie mamy ? Mamy . Ty masz tu kuzyna , ja mam chłopaka i mamy wszystko .
- Diana ! Oni nie będą nas utrzymywać przez cały czas !
- No to nie możemy sobie jakiejś pracy znaleźć?
- A co ze szkołą ?
- A MAŁO TUTAJ SZKÓŁ ? Lola ? Wcale nie chcesz tu zostawać prawda ?
- Nie to , że nie chcę , ale nie mogę ... Ja muszę jechać do mamy wytłumaczyć to wszystko ..
- Jak chcesz to jedź ! Ja tu zostaję ! Własna mama powiedziała ci , że jesteś DZIWKĄ . A ty chcesz jeszcze coś tłumaczyć ... Nie wiem jak ty , ale ja tu zostaję . Nasz stary dom jakoś odbudujemy i sprzedamy , ale ja tu zostaję . - powiedziałam i z zaszklonymi oczami poszłam do siebie.
Jak ona może jeszcze myśleć o tym , żeby od tak wybaczyć matce to co powiedziała o niej. Rozumiem co innego jak by ją przeprosiła ... ALE NIE PRZEPROSIŁA.
       
                                                             *Zayn*

Poszedłem do Lou bo od rana był dziwny w stosunku do Diany .Zapukałem do drzwi .
-Jeżeli chcesz dalej się dowiadywać CO MI JEST . To przykro mi.
- To ja ...- powiedziałem wchodząc do pokoju.
- A...
- Stary co z tobą jest ?
- NIC CO MA BYĆ ? O CO WAM DZISIAJ CHODZI CO ?!
-Spokojnie...Widzę , że coś Cię gryzie ,
-Fakt .. Bo wiesz jest mała sprawa ... Diana ...Ona...Podoba mi się ....






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sorry , że taki krótki ! 
Chciałam wam powiedzieć , że do prowadzenia bloga dołączyła do mnie moja przyjaciółka Marysia .
Będzie wprowadzać małe poprawki i wstawiać różne gify , dbać o wygląd bloga itd.






KIIISKIII LOVKIII ! <3

niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 8

                                                                 *Diana*
 
- Lola co się stało ? - zapytałam przyjaciółki szybko do niej podchodząc .
- Dzwoniła moja mama.- powiedziała przez płacz .
- I co mówiła ?
- Oglądała jakiś program poranny w , którym byłam ja świetnie bawiąca się na dyskotece wczorajszej i całującą się z 3 chłopakami , tytuł ,, Ciekawe czy po tym wieczorze , ukarzę się test ciążowy Loli Spring ? '' , mama powiedziała , że jestem nie odpowiedzialną idiotką i , że nie chcę mnie znać ! - powiedziała i bardziej się rozpłakała .
- O boże ... AŻ 3 ?!
- Diana !
- No żartuję . I co teraz ?
- Nie wiem , po tym dzwoniłam do niej kilka razy , ale nie odbierała , nie wiem co ja mam zrobić ...
- Wszystko będzie dobrze , zobaczysz .
*
Poszłam do góry , obudzić wszystkich na śniadanie . Wchodząc do pokoju Harry'ego mocno nabrałam powietrza do płuc i weszłam .
- Harry wstawaj . - powiedziałam cicho , on nic . Weszłam na łóżko i stanęłam nad nim . - HARRY WSTAWAJ !! - I zaczęłam skakać nad nim.
- CO ?! - powiedział szybko siadając .
- Dzień dobry panu . - powiedziałam szczerząc kły .
- Czy ty jesteś jakaś nienormalna ?
- Ja ? Ja jestem całkiem normalna .
- Diana ?
-Tak ?
- Możemy pogadać ?
- Jasne .
- Bo wiesz , jak cię wczoraj poznałem to ..
- Louis mi już opowiadał ...
- Diana proszę cię .. Tylko jedna szansa . JEDYNA .
- Harry , ale ... -przerwał mi pocałunkiem . Był to najcudowniejszy pocałunek w historii świata .
- Jedyna ...- szepnął mi do ucha , a potem głęboko spojrzał w oczy .
- Harry ?
- Tak ?
- Muszę ci coś jeszcze powiedzieć .
- No ?
Zbliżyłam się do niego i znowu pocałowałam, potem spojrzałam w oczy ...
- ŚNIADANIE CZEKA !! - i krzyknęłam mu do ucha .
- Jesteś nienormalna . - powiedział i mnie cmoknął . - Ubiorę się i zejdę .
- Dobrze , ja idę .
Zeszłam na dół i zobaczyłam roześmianą   Lole , cieszyłam się , że jesteśmy w takim miejscu , gdzie pomimo wszystko będziemy szczęśliwe .
- Siema wszystkim . - powiedziałam siadając do stołu .
- Heej ! Gdzie Harry ? - zapytał Niall .
- Zaraz zejdzie.
*
Gdy Harry zszedł na dół , zaczęliśmy jeść . Siedziałam naprzeciwko kędzierzawego  i całe śniadanie , przesyłaliśmy sobie różne miny .Louis patrzał na nas podejrzliwie, ale jakoś mnie to mnie to nie ruszało , bo raczej to , że jestem z Harrym to nie żadna tajemnica .
-Diana ? - podszedł do mnie Lou .
- No ?
- Czy ty i Harry ... ?
- TAK . TAK JESTEŚMY RAZEM .
- aaa ... - odwrócił się i poszedł na górę ze spuszczoną głową .
- Ej !
Nie odwrócił się z powrotem , po prostu szedł przed siebie .
-No Lou ... - pobiegłam za nim do pokoju , - Co jest ?
-Nic .. Cieszę się , że jesteście razem .
- Tak ... Widzę właśnie . Gadaj co jest .
- Niee . Nic mi nie jest .
Usłyszałam krzyki z kuchni .
- Dobra wrócimy do tego . - i zbiegłam na dół.
To co tam zobaczyłam po prostu przekroczyło moją cierpliwość
- HEEEEEJ ! CO TO SIĘ DZIEJĘ ?!
- O Dzień Dobry Diana . - podszedł do mnie Harry z bananem na twarzy i chował za sobą kij hokejowy .
- Harry ?
- Rozumiem , że gdy ja pojadę z Lolą na zakupy to < wskazywałam na cały pokój > będzie posprzątane .
- Ymmm . Zastanowię się nad tym.
- HARRY ! - krzyknęłam i chciałam go walnąć w ramię , ale nie udało mi się bo złapał moją rękę , przyciągnął do siebie i delikatnie pocałował...






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1.Przepraszam , że piszę prawie cały czas oczami Diany , ale sytuacja między nią , a Harrym .. Chciałabym się teraz na niej skupić .
2.Każdy nowy rozdział znajdziecie na mojej stronce. :  One Direction Super jest ,kto ich lubi ten the best



Dzięki i macie mojego e-maila i wysyłajcie propozycje na nowy rozdział :D
zuzia7105@tlen.pl ;*

KIIISKIII ! <3



sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 7

                                                   Oczami Louisa
- Nie ... Nie rozumiem . - powiedziałem robiąc poważną minę .
- No bo ... Ona ... NIE ZNAM JEJ. - widać było po nim , że ta sytuacja naprawdę go flustruję .
- Pogadam z nią co ? - powiedziałem klepiąc go po ramieniu .
- Jak sobie chcesz ... - powiedział i wyszedł z loży .
Ja poszedłem na parkiet . Dopadłem tam naprawdę ładną dziewczynę . Miała na imię Lucy . Miała blond włosy i niebieskie oczy , a w dodatku BOSKIE ciało . Tańczyłem z nią dosyć długo . Nagle zauważyłem Dianę wchodzącą samą do loży , więc przeprosiłem Lucy i poszedłem pogadać z Dianą .
- Co jest mała ? - powiedziałem wchodząc do pomieszczenia .
- A nic . - powiedziała i się uśmiechnęła , to znaczy to się nie nazywało uśmiech tylko ,, Pomóż mi bo STRASZNIE MI CIĘŻKO ''
- Nie udawaj przecież widzę . - powiedziałem obejmując ją ramieniem .
- No dobrze . - powiedziała  - Chodzi o ... Harrego .
- No ? - POPROSTU PERFECT  ZAKOCHALI SIĘ W SOBIE :D 
- Czemu on jest taki ... Inny od was ? 
- Jak inny ? Taki ... No fakt trochę się zmieniło odkąd przyjechałaś .
- Jak to  ?
- No wiesz ... Podobasz mu się .
- Serio ? 
- Noo . Jak mogłaś tego nie zauważyć ?
- No wiesz tyle co my gadaliśmy to tylko jak mnie odprowadzał do pokoju . - Nagle spojrzała za szybę.- A po za tym on się dobrze bawi z kimś innym . Dobra Louis jak chcę już iść do domu . Idziesz ze mną ? 
-No spoko , zbiorę ekipę poczekaj tu .
Poszedłem po Lolę , Zayna , Nialla i Harrego i poszliśmy do domu .
                                                             Oczami Diany
Jak doszliśmy do domu , to od razu poszłam do łóżka , tylko po drodze gdzieś zostawiłam buty .
*
Rano obudziło mnie słońce wchodzące do mojej sypialni . Była 10.03 , wstałam i podeszłam do szafy . Wybrałam byle co i poszłam do łazienki . Wzięłam prysznic i ubrałam się w wcześniej wybrane ciuchy. 
*
Wchodząc do pokoju zauważyłam siedzącego na moim łóżku Harrego .
-Ymm Hej . - powiedziałam .
- O cześć - powiedział i wstał .
- Coś się stało ? 
- Niee.. - powiedział i zaczął się kierować w stronę drzwi - TAK . Stało się . - stwierdził , zawracając .
- Dobra ? To co chcesz ?
- Zapytać czy gadałaś wczoraj z Lou . Gadałaś wczoraj z Lou ?
- Tak . I myślałam dużo nad tym Harry .
- I co ?
- Harry znamy się tylko jeden dzień . Może jak się lepiej poznamy to zobaczymy co z tego będzie ?
- No dobra ... - powiedział i wyszedł .
Ja zeszłam na dół i zrobiłam sobie coś do jedzenia , na dole nikogo nie było jeszcze więc stwierdziłam, że zrobię wszystkim niespodziankę i zrobię śniadanie . 

Byłam w trakcie robienia naleśników z owocami gdy do kuchni wszedł Lou .
- Siema cudna . - powiedział wyciągając sok z lodówki .
- Heej cudny - powiedziałam uśmiechając się .
- Co tam robisz? 
- Śniadanie nie widać ?
- Widaać . 
- Kuurczę brakuję mi ciasta . Muszę dorobić . - powiedziałam z grymasem .
- Pomogę ci . - powiedział podchodząc do lady i chwytając za paczkę mąki .
Wziął do ręki garstkę proszku i zaczął przebierać w rękach .
- A ty co ?
- Co?
- No co tak tym mieszasz ? 
- AA bo mam plan . - uśmiechnął się złowieszczo.
- Lou tylko spróbuj ... ! - krzyknęłam i tylko zdążyłam zakryć twarz ręką bo Lou rzucił mąką we mne .-Louu ! Zabiję cię ! 
Zaczęliśmy wojnę . Proszek był wszędzie , gdy nagle do kuchni wpadł Liam .
- COOO TUU SIĘ DZIEEEJE ?! - krzyknął 
- TO LOU ZACZĄŁ JA TYLKO SMAŻYŁAM NALEŚNIKI ! - powiedziałam szybko .
- Ej ! - powiedział Lou i walnął  mnie w ramię . 
- No co ? 
Zaczeliśmy sprzątać syf , kiedy weszła do kuchni zapłakana Lola ...





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Teraz mówcie czy Harry i Diana mają być razem czy nie .
Bo już na serio nie wiem co mam pisać xD
Rozdział jak zawsze do dupy xd
;*
                         

czwartek, 31 października 2013

Rozdział 6

                                                      *Lola*
*
Po rozpakowaniu walizek była już 18 .
- W KOŃCU ! - krzyknęła Diana .
- Czego sie tak drzesz ? - powiedziałam śmiejąc się i uderzając ją w ramię .
- Bo tak mi ... - przerwał jej krzyk z dołu. 
- DZIEEEEWCZYYYNYYY !!! -krzyknął Lou .
Schowałyśmy szybko walizki Diany pod łóżko i zeszłyśmy na dół .
- Co się stało ? - zapytałam jak byłyśmy już na dole .
- Kolacja podana . - powiedział Niall wskazując na stół .
Razem z Dianą usiadłyśmy i zaczęłyśmy konsumować kolację .
- To co dzisiaj robimy ? - zapytał Lou .
- Ja jak coś od razu mówię , że zostaje w domu bo przychodzi Danielle. - powiedział Liam .
- A wy dziewczyny ? Może wyjdziemy gdzieś na miasto ? - zwrócił się do nas zielonooki .
- No możemy . - powiedziałam uśmiechając się do niego .
Skończyliśmy jeść kolacje i każdy rozszedł się po pokojach przygotować się na wypad . Podeszłam do szafy i wybrałam jakieś tam coś na małą imprezę .  Poszłam do łazienki i ubrałam się w wybrane ciuchy , włosy wyprostowałam i poprawiłam makijaż . Po tym zeszłam na dół . Trochę się speszyłam bo Zayn i Lou zaczęli gwizdać na mój widok .
- Ojj chłopaki . Bo się zawstydzę . - powiedziałam uśmiechając się .
- Ohh przepraszam . Wybaczysz mi to ? - powiedział Lou klękając przede mną .  
- Ależ tak ! - krzyknęłam , a on mi się rzucił w ramiona . Wszyscy w troje się śmialiśmy jeszcze tak przez 15 minut kiedy zeszła Diana . Wyglądała niby skromnie , ale BOSKO ! Za nią zszedł Harry , poszedł 3 metry przed nią , a nagle obrócił się do niej.
-Woow . Nie wiedziałam , że na miasto trzeba , aż tak wyglądać . - powiedział szczerząc się do niej .
- Najwyraźniej nie myślisz . - powiedziała , uśmiechnęła się do niego i podeszła do mnie .
                    
                                                             * Harry*

Gdy schodziłem na dół zobaczyłem Dianę .. Jaka ona jest BOSKA ! Jest naprawdę piękna i z tego co ją znam to nawet fajna . 
- Idziemy ? - zapytał Lou
- Jasne - powiedziała Lola i wyszła z domu .
*
Gdy już byliśmy na miejscu Niall od razu poszedł w tańce z Lolą , a ja i reszta poszliśmy do loży .
- Pójdę po coś do picia . - powiedział Lou .
- Ja też idę .- powiedział Zayn i podbiegł do Louiego .
-Jak wam się u nas podoba ? - zapytałam Diany .
- Wow . Tyle wam powiem . - powiedziała i się uśmiechnęła . - I niesamowity mam pokój . I w ogóle fajnie tu .
Ja na to tylko się uśmiechnąłem. Do loży weszli chłopacy.
- Skromna dziewojo czy zechcesz ze mną zatańczyć ? - zapytał Diany ze śmiechem Zayn. 
-Dobrze milordzie - powiedziała i z gracją podała mu dłoń po czym poszli na parkiet.
- Harry coś ty jakiś taki ,, Spięty '' - zapytał Lou
- Ja ? Nie.-powiedziałem wymuszając śmiech.
- Harry !! - krzyknął z powagą , ale śmiesznie - Widzę przecież . Chodzi o Diane . Nie ?
- Noo .. Tak . - powiedziałem .- Ale nawet jej nie znam więc wiesz ...




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jakiś taki kiepski ;c
Macie tu moją stronkę :
https://www.facebook.com/pages/One-Direction-Super-Jest-Kto-Ich-Lubi-Ten-The-Best/473000869420444?ref=stream

;)

niedziela, 6 października 2013

Rozdział 5

                                                        *Lola*

Nie mogłam uwierzyć w to co widzę . Nasz dom stał w płomieniach .
- Ale jak to mogło się stać ? - zapytałam z niedowierzaniem  Diany .
- Ja chyba wiem ... - powiedziała spuszczając głowę w dół .
- No to może raczysz powiedzieć ?
- Wiesz dzisiaj rano jak smażyłam jajecznice to nałożyłam ją sobie na talerz i wszyłam , a jak wyszłam to zostawiłam palący się palnik ...
- DIANA ! Czemu go nie zgasiłaś ? 
- BO ZAPOMNIAŁAM ! MOŻESZ SIĘ NIE WYDZIERAĆ?!
- Jak mogę się nie drzeć ? Jak my teraz pojedziemy do Londynu ? Nie mamy nic do ubrania .
- Przepraszam no ... - powiedziała i wyszła .
Gdy ja wyszłam z auta podszedł do mnie strażak.
- Panna Springs ? - zapytał .
- Tak to ja ... - potwierdziłam spuszczając głowę w dół .
-Jest dobra wiadomość . - powiedział , a ja szybko podniosłam głowę - Nie cały dom spłonął . Przyjechaliśmy w miarę szybko i spalił się tylko parter . 1 piętro jest tylko lekko osmolone .
- Naprawdę ?  To cudowna wiadomość ! Mogę tam wejść ?
- Tak . Damy na razie pani dom zastępczy dopóki nie wyremontuje tego .
- Ale nie trzeba . Teraz wyjeżdżam na całe wakacje do Londynu . 
- A co z domem ? 
- Zostawi go tak pani ?
- Wystarczy okna wymienić .
- A pomalować ściany odkupić meble ?
- To zrobię to po wakacjach .
- No dobrze .  To jak pani wróci to niech się pani zgłosi do komendy strażackiej po klucze do mieszkania . Teraz niech pani wejdzie , zabierze to co potrzebne i do zobaczenia po wyjeździe .
- Dobrze , dziękuje - powiedziałam i poszłam po Dianę która siedziała na krawężniku i płakała .
- Diana nic się nie stało . Spłonął tylko parter . Chodź po rzeczy jednak dzisiaj wyjeżdżamy autem .
- Naprawdę ? To super. - powiedziała i wstała .
Poszłyśmy do swoich pokoi żeby się spakować . Ja miałam 2 walizki , a Diana 3 . Jeszcze za nim wyjechałyśmy pojechałyśmy do firmy , która wymienia okna .
- Dzień dobry . Proszę pana jest jedna taka sprawa . Wyjeżdżam dziś do Londynu ,a spalił mi się dom ... Chciałabym zapytać czy jest taka możliwość, że zostawię kluczyki , a wy pod moją nie obecność wymienicie okna ?
- No zależy ile z tego będziemy mieli ?
- A ile pan by chciał ?
- Koło 2000 $.
- Dobrze dam 2500 $ .
- Dobrze to poproszę kluczyki i adres zamieszkania . - powiedział wyciągając długopis i kartkę .
Ja napisałam adres i dałam kluczyk .
- Naprawdę dziękuje . Do widzenia . - powiedziałam i wyszłam . W aucie czekała na mnie Diana .
- I co ? - zapytała wyciągając z ucha słuchawkę .
- Jedziemy , wszystko już załatwione .
- No ok .
Zamknęłam drzwi , zapięłam pasy , odpaliłam auto i ruszyłyśmy .
*
Zadzwoniłam do Nialla i wytłumaczyłam co się stało i , że za około 3h będziemy w Londynie . 
            
                                                                  *Diana*
 

*
- Ej Diana obudź się za 15 minut Niall po nas przyjedzie ! - krzyczała Lola szturchając mnie .
- Już jesteśmy ?- zapytałam zdziwiona .
- No nie widać ? Teraz czekamy na Nialla bo nie wiem gdzie jechać .
- Aha . No dobra . Ale po co mnie budziłaś ?
- Bo ... Nie wiem nudziło mi się - powiedziała chamsko się uśmiechając .
- Oh no to dziękuje . - powiedziałam i położyłam się z powrotem .
*
-Teraz to na serio wstawaj !!! Jesteśmy już u chłopaków !! - krzyczała Lola .
Otworzyłam oczy i zobaczyłam gigantyczną wille . Była przeeeeeeeeepiękna . Wyszłam z auta i wyciągnęłam walizkę z bagażnika .
- Dobra chodź Niall nam kazał śmiało wchodzić . -powiedziała Lola i wskazała w stronę drzwi . 
Gdy tam weszłyśmy myślałam , że oczy mi wypadną . Było tam tak pięknie !
- Wow ... - powiedziałam przełykając ślinę .
- Noo .. Wow . - powtórzyła szatyna .
Podeszli  do nas roześmiani chłopcy .
- Heejoo ! - krzyknął chłopak o bujnych lokach i zielonych oczach .
- Hej . Mam na imię Lola , a to moja przyjaciółka Diana . - powiedziała Lola .
- Hej . - powiedziałam i każdemu po kolei podałam rękę . Na końcu przywitałam się z zielonookim , ten pocałował mnie w rękę . 
- Harry jestę . - powiedział szczerząc zęby .
- Diana . - powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech .
- No więc to jest Lou - wskazał na szatyna w koszulkę w paski .- to jest Liam  - wskazał na szatyna o brązowych oczach - go chyba znacie Niall - pokazał na blondyna - Zayn - brunet o ciemno brązowych , prawie czarnych oczach - i ja Harry .
- Hej . - powiedziałyśmy razem z Lolą .
- Chodźcie pokażemy wam wasze pokoje . - powiedział Niall i wskazał na schody . Ja poszłam za Harrym do mojego pokoju , a Lola za Niallem . 
- Proosz madam . - powiedział Harry otwierając mi drzwi . Mój pokój był piękny . Podobał mi się ten kolor kawowy .
- Ale ładnie . - powiedziałam odkładając walizkę na łóżko .
- Sam projektowałem . - powiedział ukazując swe piękne dołeczki .
- To gratulacje dla autora . - powiedziałam szeroko się uśmiechając . - Zaprowadzisz mnie do Loli ?
- Jasne . - powiedział i poszliśmy wzdłuż korytarza . - To tutaj . - powiedział otwierając drzwi od jej sypialni . Moja mi się bardziej podobała bo tutaj było tak skromnie , ale ładnie .
- No też masz ładnie . - powiedziałam wchodząc do pomieszczenie .
- Dziękuje - powiedziała szczerząc się .
- Ej ja pomogę ci się rozpakować , a ty pomożesz mi ok ? - zapytałam.
- Jasne - podeszłam do niej i zaczęłam rozpakowywać walizki .






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
BEZNADZIEJA ! 
Ale mam nadzieję , że wam się podoba .
Miałam dodać wczoraj , ale nie miałam czasu .
Następny rozdział postaram się dodać jak najszybciej . 
;*